Jesteś tutaj

Okraj - Szrenica, obóz wędrowny

2013
Wrzesień
26
czwartek
Data:
czwartek, Wrzesień 26, 2013 - 00:00 do niedziela, Wrzesień 29, 2013 - 00:00
Miejsce:
Okraj
Organizatorzy:

W dniach 26-29 września odbył się krotki obóz wędrowny, w którym uczestniczyło 9 członków Klubu Górskiego ORNAK oraz kilkoro jego sympatyków. Celem obozu było przejście czerwonego szlaku po głównej grani Karkonoszy. Obóz rozpoczęliśmy już w czwartek rychło rano wspólną podróżą pociągiem do Jeleniej Góry. Tam przesiedliśmy się do busa, aby wjechać na Przełęcz Okraj. Pozostawiliśmy ciężkie plecaki w schronisku i udaliśmy się do Czech na knedliczki z gulaszem, smażony ser, pyszny rozgrzewający rosół no i oczywiście złoty trunek. Obiad tak bardzo wszystkim smakował, że część grupy powróciła do tej restauracji na kolację.

W piątek o 9 rano po śniadaniu wyruszyliśmy w pierwszą trasę naszej wyprawy. Zgodnie z mapą czas marszu wynosił 5 h 30 min. Mieliśmy piękną pogodę, więc mogliśmy bez pośpiechu cieszyć się przyrodą i wspólnym towarzystwem. Kilka przystanków na szlaku po stronie polskiej i czeskiej, by dojść na najwyższy szczyt Karkonoszy – Śnieżkę. Na szczycie obowiązkowe wspólne zdęcie i gratulacje dla Bartka, który pierwszy raz wszedł na ten szczyt. Po zejściu ze szczytu odwiedziliśmy Schronisko PTTK Dom Śląski. Następnie ruszyliśmy na Przełęcz Karkonoską do Schroniska Odrodzenie podziwiając po drodze piękne widoki. Tego wieczoru dołączyli do nas Basia i Jurek Majewscy i w gronie 10 osób do wieczora śpiewaliśmy przy dźwiękach gitary. Serdeczne podziękowania dla Andrzeja i Radka - naszych gitarzystów.

W sobotę po śniadaniu wyruszyliśmy na Halę Szrenicką. Cała trasa zgodnie z mapą trwała 3 h 20 min. Tego dnia była piękna pogoda więc nigdzie się nie spieszyliśmy. Pierwszy postój zrobiliśmy już po niespełna 5 minutach marszu w Špindlerovej boudzie. Po zasłużonym odpoczynku rozpoczęliśmy podejście do Śląskich Kamieni, dalej przez Czarną Przełęcz, Śnieżne Kotły na Szrenicę. Po drodze część grupy przeszła na czeską stronę, aby dojść do źródła Łaby. Wszyscy spotkaliśmy się w Schronisku na Szrenicy, by obowiązkowo skosztować naleśników z jagodami. Po dłużej przewie wyruszyliśmy do miejsca naszego ostatniego noclegu – na Halę Szrenicką. Udało nam się dostać pokój w nowo wyremontowanej części schroniska, szkoda tylko, że remont nie obejmował wymiany łóżek piętrowych. Jednak niedogodności nie przeszkodziły nam w miłym spędzeniu wieczoru w gronie 14 osób, bo tego dnia grupa znowu się powiększyła. Rozgrywki w piłkarzyki w świetle naszych czołówek i świętowanie urodzin dwojga jubilatów były bardzo miłym podsumowaniem obozu. No i tradycyjnie „zielona noc” nie mogła minąć bez kilku dowcipów.

Ostatniego dnia pozostało nam już tylko zejść do Szklarskiej Poręby. Piękne widoki, szum wodospadu utwierdzało nas tylko w chęci pozostania tam jak najdłużej.

Ze Szklarskiej Poręby pojechaliśmy do Jeleniej Góry, gdzie musieliśmy się już pożegnać. Grupa, która jechała razem pociągiem do Gniezna miała jeszcze trochę czasu, aby odwiedzić Centrum Jeleniej Góry, zwiedzić Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego i stoiska na „pchlim targu”.
Dziękuję wszystkim uczestnikom mojego pierwszego obozu za obecność, mile spędzony czas i niespodziankę z okazji urodzin.