Jesteś tutaj

V wycieczka „Gdzie oczy poniosą”

2017
Maj
14
niedziela
Data:
niedziela, Maj 14, 2017 - 00:00
Organizatorzy:

Piąta wycieczka z cyklu „Gdzie oczy poniosą” była związana z wielce zasłużonym hrabią Edwardem Raczyńskim. Kim był chyba wszyscy wiedzą, ale warto przypomnieć kilka podstawowych faktów z życiorysu. Edward Raczyński to jedna z najbardziej znanych postaci XIX-wiecznej Wielkopolski. Służył w armii napoleońskiej m.in. walczył pod Raszynem, za co został odznaczony Krzyżem Virtutti Militarni, był posłem na sejm Wielkiego Księstwa Poznańskiego, podróżował po świecie, prowadził wykopaliska archeologiczne w pobliżu starożytnej Troi, wspomagał finansowo artystów (również Adama Mickiewicza), współtworzył pierwsze w Poznaniu wodociągi, ufundował bibliotekę w Poznaniu (najpiękniejsza i najbardziej okazała, funkcjonuje do dzisiaj) zaangażował się też w projekt budowy Złotej Kaplicy w miejscowej katedrze, gdzie pochowani zostali pierwsi władcy Polski. Oczywiście można by wymienić więcej zasług hrabiego Raczyńskiego, ale zachęcam do lektury i zapoznania się ze szczegółową biografią.
 
Wyjazd rozpoczęliśmy od Środy Wielkopolskiej. Wsiedliśmy do kolejki wąskotorowej i odbyliśmy bardzo sympatyczną i romantyczną podróż do Zaniemyśla. Pogoda dopisała, dlatego też frajda była podwójna. W Zaniemyślu skierowaliśmy się do kościoła, gdzie pochowany jest hrabia Raczyński. Okazały klasycystyczny grobowiec na którym jest umieszczony posąg żony Edwarda, Konstancji Potockiej, znajdujący się przy zachodniej elewacji. Napis na nim jest bardzo wymowny „który dla siebie był skąpy, pomocny biednym, hojny dla Ojczyzny”. I to jest prawda. Wielkopolska wiele mu zawdzięcza. Zrobiliśmy zdjęcie i ruszyliśmy w dalszą drogę.

Udaliśmy się na prom, którym przedostaliśmy się na wyspę. Wyspa Edwarda tak się nazywa, z pięknym modrzewiowym domem w stylu szwajcarskim była w latach 1815 - 1845 w rękach naszego bohatera. Tutaj dokonał się ostatni akt życia Raczyńskiego. Hrabia popełnił na wyspie samobójstwo. Dlaczego i w jaki sposób, proszę doczytajcie, spójrzcie na zdjęcia. W drodze powrotnej zobaczyliśmy dwory w Polwicy (zrujnowany, ale warto zaznaczyć, ze tu urodził się Ryszard Wincenty Berwiński – poeta tworzący w okresie romantyzmu, związany z Wielkopolską), w Śnieciskach oraz w Słupi Wielkiej.

Zapraszam na kolejne wyjazdy „gdzie oczy poniosą”.
Sławomir Skudzawski